O, to to co do wczorajszego dnia...
Dziś tak kontrowersyjnie nie będzie :) chyba, hehe.
Dzisiaj są moje urodziny. Nie ukrywam, że jak ktoś nie wie co kupić mi na prezent, to z pewnością ogromną radość sprawi mi kupując jakiś kosmetyk. Czy to akcesoria do malowania, cienie, pomadki czy też kremy, balsamy - z tych rzeczy z pewnością się ucieszę :)
Od swojej dobrej koleżanki dostałam masło do ciała.
Masło to jest z ekstraktem z orzecha włoskiego, a jak orzech włoski to i będzie lekki odcień skóry muśniętej słońcem. Bosko!
Ma genialny zapach i bardzo szybko wchłania się w skórę, nie pozostawiając tłustych śladów.
Niestety jak szybko się wchłania, tak szybko traci ten cudowny zapach... no ale coś za coś.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona :)
Pod lupę bierzemy teraz niektóre składniki tegoż masła. Co tam mamy?
butyrospermum parkii butter - Naturalny tłuszcz o barwie żółtej lub w kolorze kości słoniowej, otrzymywany z owoców (orzechów) afrykańskiego drzewa Vitellaria paradoxa (masłosz Parka).
dimethicone - substancja ta poprawia właściwości sensoryczne preparatu. Ułatwia rozprowadzanie, daje efekt wygładzenia. Ponadto jest to substancja przeciwpienna, czyli gasi pianę w preparatach do mycia.
glycerin - to po prostu gliceryna
cetearyl alkohol - substancja ta wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe (aplikacyjne).
petrolatum - pod tą nazwą ukrywa się... wazelina :)
glyceryl stearate - jest to emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji (emulsja to forma fizykochemiczna, której przykładem w preparatach kosmetycznych są kremy, mleczka, balsamy, lotiony), czyli połączenie fazy wodnej z fazą olejową. Substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.
propylparaben oraz methylparaben - substancje, które bardzo często znajdziecie w składzie swoich kosmetyków. Są to substancja konserwująca, które uniemożliwiają rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chronią także kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem). Są one jedne z najlepiej przebadanych konserwantów stosowanych zarówno w kosmetykach, żywności, jak i lekach. Najnowsze badania zatwierdzone przez Komisję Europejską wskazują na bezpieczeństwo stosowania tych substancji w kosmetykach.
phenoxyethanol - to również substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed zakażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem). Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie to 1,0%
xanthan gum - jest to zagęstnik, zwiększa on lepkość preparatu.
Nie jest tak źle ze składnikami :) dlatego mogę Wam te masło polecić :)
Ostatnio również zaopatrzyłam się w kolejne kosmetyki z Inglota :) oto one:
Drobiazgi, ale jakie zacne :)
A na koniec jeszcze piękny widok na Bemowo z mojego okna :) tak było kilka dni temu! Dziś nie ma tak błękitnego nieba... szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz