poniedziałek, 9 lutego 2015

Body care spa - body butter

Uhh.. Ostatni post wywołał trochę kontrowersji, ale to dobrze. Oto właśnie chodziło. Natomiast niepokojący jest ciut fakt, że niektórzy zamiast przeczytać post do końca, już wystawiali opinię na mój temat po przeczytaniu jedynie nagłówka, w ogólnie nie zagłębiając się w sens tego wszystkiego. Nikogo nie zmuszam do czytania tego co tu nabazgrolę, ale jeśli już ktoś ma ochotę wystawić komentarz, napisać wiadomość, to niech najpierw zapozna się z całością, a nie tylko z tytułem posta.

O, to to co do wczorajszego dnia...
Dziś tak kontrowersyjnie nie będzie :) chyba, hehe.

Dzisiaj są moje urodziny. Nie ukrywam, że jak ktoś nie wie co kupić mi na prezent, to z pewnością ogromną radość sprawi mi kupując jakiś kosmetyk. Czy to akcesoria do malowania, cienie, pomadki czy też kremy, balsamy - z tych rzeczy z pewnością się ucieszę :)

Od swojej dobrej koleżanki dostałam masło do ciała.


Masło to jest z ekstraktem z orzecha włoskiego, a jak orzech włoski to i będzie lekki odcień skóry muśniętej słońcem. Bosko!
Ma genialny zapach i bardzo szybko wchłania się w skórę, nie pozostawiając tłustych śladów.
Niestety jak szybko się wchłania, tak szybko traci ten cudowny zapach... no ale coś za coś.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona :)



Pod lupę bierzemy teraz niektóre składniki tegoż masła. Co tam mamy?

butyrospermum parkii butter - Naturalny tłuszcz o barwie żółtej lub w kolorze kości słoniowej, otrzymywany z owoców (orzechów) afrykańskiego drzewa Vitellaria paradoxa (masłosz Parka).

dimethicone - substancja ta poprawia właściwości sensoryczne preparatu. Ułatwia rozprowadzanie, daje efekt wygładzenia. Ponadto jest to substancja przeciwpienna, czyli gasi pianę w preparatach do mycia.

glycerin - to po prostu gliceryna

cetearyl alkohol - substancja ta wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe (aplikacyjne).

petrolatum - pod tą nazwą ukrywa się... wazelina :)

glyceryl stearate - jest to emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji (emulsja to forma fizykochemiczna, której przykładem w preparatach kosmetycznych są kremy, mleczka, balsamy, lotiony), czyli połączenie fazy wodnej z fazą olejową. Substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.

propylparaben oraz  methylparaben - substancje, które bardzo często znajdziecie w składzie swoich kosmetyków. Są to substancja konserwująca, które uniemożliwiają rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chronią także kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem). Są one jedne z najlepiej przebadanych konserwantów stosowanych zarówno w kosmetykach, żywności, jak i lekach. Najnowsze badania zatwierdzone przez Komisję Europejską wskazują na bezpieczeństwo stosowania tych substancji w kosmetykach.

phenoxyethanol - to również substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed zakażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem). Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie to 1,0%
 

xanthan gum - jest to zagęstnik, zwiększa on lepkość preparatu.


Nie jest tak źle ze składnikami :) dlatego mogę Wam te masło polecić :)
Ostatnio również zaopatrzyłam się w kolejne kosmetyki z Inglota :) oto one:

 
Drobiazgi, ale jakie zacne :)

A na koniec jeszcze piękny widok na Bemowo z mojego okna :) tak było kilka dni temu! Dziś nie ma tak błękitnego nieba... szkoda.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz