Choróbsko dopadło w końcu i mnie. Katar. Kaszel. Gorączka. Poszłam do lekarza, czego często nie robię, bo wolę leczyć się sama, ale jak zobaczyłam na termometrze temperaturę 38 stopni, to stwierdziłam - idę. Antybiotyk. Wiedziałam. Jednak mus to mus.
Mimo to nie rezygnuję ze swojej pracy. Dziś miałam przyjemność zobaczyć po latach znajomą ze szkoły, a okazją do spotkania była jej metamorfoza. Ania wzięła udział w organizowanym przeze mnie konkursie na metamorfozę - w II jego edycji. Poniżej możecie zobaczyć rezultaty :)
A tu możecie zobaczyć moje nowe zdobycze. Brązer Kobo, na który czekałam z utęsknieniem i w końcu jest!!! :) Jest świetny, ma chłodny odcień, ale jest dosyć jasny więc do ciemnych karnacji raczej się nie sprawdza.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz