sobota, 2 stycznia 2016

:)

Sylwester to taki dzień kiedy jedni bardzo się przygotowują do wieczornych imprez, a drudzy bardzo dużo pracują, aby tych pierwszych przygotować na bale, imprezy i potańcówki.
Nie tylko kobiety są zabiegane tego dnia, bo coraz bardziej mężczyźni o siebie dbają, jednak umówmy się, mimo wszystko to kobiety tego dnia biegają od fryzjera po makijażystkę :)

Ja osobiście nie do końca przepadam za tym dniem, jednak uwielbiam swoją pracę (jak wiecie) i mogę tego dnia całkowicie się poświecić swoim klientkom. Tak też było :)
Miejsca na makijaż sylwestrowy, nie ukrywam, rozeszły się jak świeże bułeczki już późnym latem i na wczesnej jesieni. Niektóre kobietki z różnych przyczyn rezygnowały z makijażu dzień przed sylwestrem, ale w ogóle mnie to nie martwiło, bo dzięki temu dały szanse innym kobietom, aby tego dnia wyglądały wyjątkowo :)
Pierwsza moja klientka przyszła na godzinę 9.00, a ostatnia wyszła ode mnie przed godziną 20.00 bo spieszyłam się, aby zdążyła na bal, który właśnie rozpoczynał się o 20.00.
Dla mnie ten dzień był męczący, bo 11 godzin pracy non stop daje się we znaki. Najbardziej bolały nogi, jednak myślę, że żadna z moich klientek nie odczuła mojego zmęczenia i każda z nich wyglądała jak milion dolców.

Dzięki uprzejmości moich klientek możecie je podziwiać w moich makijażach, oprócz  dwóch z nich, które nie chciały zdjęcia :) 


Lilka :)

Domi :) 

Ania :) 

Marta :)

Kasia :)

Dominika :)

Iwona :)

Sylwia :)

Paulina :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz