piątek, 2 stycznia 2015

Krókie podsumowanie roku 2014

Mamy już 2015 rok dlatego postanowiłam zrobić krótkie (mam nadzieję, że krótkie) podsumowanie roku 2014.
Jak masz ochotę przeczytać - zapraszam.

Rok 2014, tak jak każdy poprzedni, miał swoje rewelacyjne oblicze jak i te fatalne.

Zacznę od tych niemiłych stron starego roku...

Jak nigdy, w roku 2014 szwankowało mi zdrowie. Ilość chorób, jak dla mnie, osoby, która ogólnie nie choruje, była ogromna!!!
Piasek w nerkach, upadek ze schodów i stłuczenie kości ogonowej, liczne przeziębienia, początki grypy, które doprowadziły do zapalenia tchawicy i ciągnące się wiecznie kaszel i katar...i inne, o których nawet nie chcę pisać... dlatego mam nadzieję, że w 2015 będę znów zdrowa jak w poprzednich latach.
Pechowa była końcówka roku. Przed samymi świętami miałam stłuczkę i moje auto do tej pory nie jeździ... Dobrze, że tata mi pożycza swój samochód, bo bez auta jak bez ręki. Ale wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny i może to jest czas, aby kupić nowe auto...?

Więcej pechów nie pamiętam :) albo nie chcę pamiętać ;)


W roku 2014 podejmowałam również ważne decyzje... Jedną z najważniejszych było zdecydowanie się na pracę w jednej szkole, z resztą bardzo dobra decyzja. Do końca czerwca pracowałam w dwóch szkołach. Nie powiem - było to męczące. Dałam radę tak pracować przez dwa lata.
Mimo pracy w dwóch szkołach i zajmowaniu się swoim cudownym hobby, znalazłam czas na realizowanie pomysłów związanych z dalszą nauką, ale póki co to tajemnica ;) 

Jak czytaliście zakładkę "o mnie" to wiecie, że jestem miłośniczką zwierząt - ze szczególnym uwzględnieniem psów. Postanowiłam poszerzyć wiedzę na temat i zapisałam się do szkoły gdzie ukończyłam zoopsychologię. Kierunek ten otworzył mi jeszcze bardziej oczy na pewne sprawy związane ze zwierzętami. Dlatego stałam się jeszcze większym obrońcą zwierząt niż byłam do tej pory, ponieważ wiem więcej o ich psychice i zachowaniu niż wiedziałam wcześniej. Zwierzęta serio, nie są tak głupie jak niektórzy myślą... ale o tym szczegółowo pisać nie będę. 

W 2014 roku oczywiście brałam udział w licznych kursach, szkoleniach.... dotyczących i  języka angielskiego, jego nauczania, ale również w szkoleniach dotyczących kosmetologii, makijaży oraz psychologii i behawioru zwierząt. W tym roku mam zamiar dalej słuchać mądrych ludzi, uczyć się od nich, wyciągać wnioski i poszerzać swoją wiedzę.

W październiku poprzedniego roku, skorzystałam z super okazji. Zapisałam się na kurs samoobrony dla kobiet. Trwał on pięć tygodni. Spotkania odbywały się dwa razy w  tygodniu. Był on rewelacyjny. Można było się trochę wyżyć ;) była to jedna z lepszych moich decyzji. Kurs ten dodał mi jeszcze większej pewności siebie i wiele nauczył. Dziękuję cudownym prowadzącym, którzy dawali niezły wycisk.

Rok 2014 był rewelacyjny pod względem wyjazdów, ponieważ mieliśmy razem z moim P. szczęście zobaczyć kilka cudownych państw.
Na początku była...daleka Wenezuela :)  O tym kraju marzyłam, a w zasadzie marzyliśmy razem, od dłuższego czasu. Skrupulatnie odkładaliśmy kasę, aby móc nasze marzenie spełnić i... udało się! :) w lutym nasze stopy postawiliśmy w Ameryce Południowej. Kraj, jak się spodziewaliśmy, cudowny, piękny, wspaniały. Uwielbiam taki klimat. Muzyka, ludzie, przyroda... coś cudownego.

Pół roku później pojechaliśmy pozwiedzać trochę Gruzji, kawałek wschodniej Turcji, kawałek Iranu oraz Armenię. Najbardziej chciałam zobaczyć Iran. I nie zawiodłam się. Przepiękny kraj z przewspaniałymi ludźmi. Natomiast najbardziej rozczarowała nas Gruzja, ale mimo to wspaniale było poznać te różne od siebie kraje. Cudowna przygoda. Więcej na temat tych krajów możecie przeczytać na blogu w zakładce "moje podróże".

Rok ten był również kolejny rokiem spędzonym u boku mojego P. Jest to fantastyczny człowiek, o dobrym, wrażliwym i kochanym serduchu. Kto go dobrze zna to wie, że jak ma fazę to może drugą osobę zagadać niemalże na śmierć, hehe. Najważniejsze jest jednak to, że mamy takie same poglądy na życie i patrzymy w tę samą stronę. Tak jak ja, mój P. jest zwierzolubem. Rozumie mnie jak nikt inny. Jestem wdzięczna, że zawsze jest przy mnie i zawsze po mojej stronie. 


W 2014 roku wiele razy zobaczyłam i poczułam na własnej skórze jak ludzie potrafią być okropni, nawet Ci, których uważasz za kogoś w porządku w stosunku do Ciebie. Zawsze byłam naiwna i pomimo mojego mocnego charakteru, bardzo łatwo zaczynałam darzyć kogoś zaufaniem i sympatią. Niestety nie każdy umie to docenić, a zazdrość niestety potrafi pozbawić ludzkich cech... dlatego kolejny raz rozczarowałam się pewnymi osobami... Na szczęście nie było ich wiele. A wnioski przeze mnie wyciągnięte będą realizowane w roku 2015.
Mimo wszystko przekonałam również, że istnieją ludzie, którzy mają przeogromne serca, są wspaniali i dobrzy (jedynie szkoda, że tych jest mniej...). Przekonałam się, że można na kogoś liczyć i że ktoś chętnie pomoże. Mam nadzieję, że w 2015 roku będę mieć do czynienia w znacznej większości właśnie z takimi osobnikami.


Rok 2014 był ogólnie dobrym rokiem. Bilans plusów i minusów jest na równi.
A Nowy
Rok 2015 mam nadzieję, że będzie wypełniony jeszcze wspanialszymi chwilami i odczaruje urok chorób ;) 

Mam plany... mam marzenia na ten Nowy 2015 Rok. Będę powoli je realizować pomimo tego, że wiem, że wiele ludzi zazdrości i nie życzy mi dobrze, ale trudno, idę prosto przed siebie. Po prostu, My Polacy, nie  umiemy się cieszyć z czyjegoś powodzenia. 

Ja natomiast nie życzę absolutnie nikomu źle (kto jest dobrym człowiekiem), wręcz przeciwnie, trzymam kciuki, żeby w 2015 roku każdy kto ma plany i marzenia do nich wytrwale dążył. Życzę Wam, abyście wierzyli w siebie, nie porównywali się z innymi, bo każdy z nas jest w jakiś sposób wyjątkowy. Życzę Wam, abyście byli wrażliwymi ludźmi, bo empatia i nasza wrażliwość wiele o nas mówi. Życzę Wam zdrowia, bo bez zdrowia nic się nie uda. Życzę Wam szczęścia, bo (jak to przeczytałam w necie) "na Titanicu prawie wszyscy byli zdrowi, tylko im szczęścia zabrakło". Życzę Wam pewności i wiary we własne możliwości. Życzę Wam bycia prawdziwym i szczerym, bo tego niestety coraz mniej w naszym świecie.
Trzymam kciuki za wszystkich serdecznych i o ogromnych sercach ludzi, aby rok 2015 był dla Was wyjątkowy.

Ja natomiast wchodzę w Nowy Rok z przesłaniem:
“ Kiedyś traktowałem ludzi dobrze, teraz z wzajemnością”, bo nazbyt wiele przymykałam oko i nazbyt wiele co niektórzy sobie pozwalali. Wchodzę w Nowy Rok również z otwartym sercem i wiarą, że będę mieć do czynienia z cudownymi ludźmi.

źródło: http://www.lifehack.org/articles/productivity/these-are-the-things-that-make-successful-person-and-unsuccessful-person.html

I pamiętajcie jeszcze to:


Brian Tracy

Dziękuję  ludziom, którzy sprawili, że ten rok 2014 był fajny i wyjątkowy!!!

Dziękuję w szczególności:
Mojej Mamusi Kochanej, mojemu Liskowi
Mojemu kochanemu P.
Mojemu Tacie
Mojej Babci

Paulinie
Kamili 

Iwonie Z.
Ani P.
Karolinie M. 

Natalii D. 
Mojej Pani Dyrektor i moim cudownym koleżankom z pracy
całemu Dream Team'owi, a szczególnie:
Ewie, Oli, Irmie, Marcie P. , Magdzie B., Kasi, Marcie N., Ani O., - bez Was moje życie byłoby puściejsze

Eli Sz.
Eli T.
Małgosi B.
Monice M.
Łukaszowi P. 

Wioli K.
Iwonie S.
Magdzie K.

Moim wszystkim cudownym klientkom - bo to dzięki Wam realizuję plany i spełniam się przy tym całkowicie.
Dziękuję mojej najbliższej rodzinie.


Mam nadzieję, że nikogo ważnego dla mnie nie ominęłam.

Dziękuję!


Widzimy się w 2015 :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz