wtorek, 26 maja 2015

makijaże, targi, zdobycze

Cierpię na kompletny brak czasu. Myślałam kiedyś, że 24h to za mało, a ostatnio tyle się dzieje, że dni i godziny mijają mi tak szybko, że momentami nie ogarniam i bywam bardzo zmęczona. Dlatego też zaniedbałam troszkę to miejsce, ale postaram się nadrobić zaległości.

Sobotę spędziłam wykonując cały dzień makijaże, a wieczorem był relaks z kumpelą.
Niestety większość kobietek nie chciała ujawnić swych twarzy, a szkoda, bo wyglądały pięknie. Jednak Dominika nie protestowała :) i dobrze, bo możecie ją podziwiać. 



Niedziela, to już targi kosmetyczne Esthetic Show,  które odbyły się w Warszawie. Nie były one tak ogromne jak te na Marsa, ale co nieco można było zobaczyć, porozmawiać z wieloma ludźmi, popatrzeć na różne pokazy i poznać różne oferty różnych firm. 





Jak zwykle, na takich stoiskach spędzam chyba najwięcej czasu... no może jeszcze te kosmetyki kolorowe konkurują z kosmetykami profesjonalnymi do pielęgnacji twarzy ;) wtedy zapominam o płynącym czasie. 



A to moje zdobycze z minionego tygodnia :) 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz