Nie było mnie tutaj sporo czasu. Spowodowane to było ogromem pracy, ale w końcu udało mi się ciut czasu wygospodarować i nadrobić zaległości aż z.... 3 tygodni! Uff... Niestety nie zanosi się na to, aby pracy było mniej w najbliższych też tygodniach, ale z pewnością będę w razie czego, nadrabiać zaległości.
Jeszcze pech chciał, że popsuł mi się mój aparat.... oddany do naprawy. W moje ręce trafi za 2 tygodnie, nad czym bardzo ubolewam.... Na szczęście moja Kochana Sis pożyczyła mi aparat i dzięki temu, większość moich klientek możecie zobaczyć i podziwiać.Zapraszam do oglądania :)
Pani Bożena :)
Agata :)
Marta - moja Panna Młoda :)
Domi - moja Sis :)
Paulina :)
Asia :)
Sylwia :)
Ola :)
Karolina :)
Iwona :)Ewelina :)
Karolina :)
Iza :)
Małgosia :)
Karolina :)
Ania :)
Sylwia - moja Panna Młoda :)
Ola :)
A oto przed Wami moje nowe zdobycze:
Kolejne moje ukochane beauty blendery. Kolejny raz się powtórzę. Dla mnie są one przecudowne i jestem nimi oczarowana całkowicie. Póki co, nie mam zamiaru zamienić ich na nic innego.
Pyłek by MAC :) przecudowny, delikatny, subtelny, a jednocześnie elegancki. Świetnie sprawdza się w makijażach ślubnych, ale także zakochają się w nim dziewczyny, które preferują delikatniejszą odsłonę makijażu.
Pyłek: 96zł w salonach MAC
Pyłek: 96zł w salonach MAC
Cena: ok.350zł by Charlotte Tilbury
Kolejna cudowność to... cienie do powiek :) są świetnie napigmentowane, dodatkowo mają aksamitną formułę nieziemsko przyjemną dla osoby malowanej jak i malującej. Dodatkowo ujmuje mnie całkowicie opakowanie... spójrzcie tylko na te gwiazdeczki. Ach! czyż nie są przecudowne?
Jak już kiedys wspominałam, wysoka jakość produktu i do tego eleganckie, piękne opakowanie to dla mnie połączenie idealne.
Jak już kiedys wspominałam, wysoka jakość produktu i do tego eleganckie, piękne opakowanie to dla mnie połączenie idealne.
Cena: ok.315zł by Charlotte Tilbury
Cena: ok.209zł by Charlotte Tilbury
Kolejną moją nowością jest baza matujące by Laura Mercier. Jest to beztłuszczowa baza, która sprawia, że cera się nie świeci od nadmiaru sebum. Nie zatyka porów lecz moim zdaniem używana codziennie może bardziej zaszkodzić na dłuższą metę niż pomóc.
Cena: 194zł Douglas
Chyba wszyscy czołowi wizażyści, makijażyści oszaleli na punkcie kremów firmy Embryolisse. Skoro mają je największe moje autorytety w dziedzinie makijażu, to ja również muszę to mieć! :D
I mam!!! :D Używa tego kremu Magda Pieczonka, Marta Iwańska Doktor Makeup czy Daniel Sobieśniewski. I używam go również ja.
Jest to krem odżywczo - nawilżający, dlatego stanowi świetna bazę pod makijaż, ponieważ odpowiednio odżywia skórę i ją dodatkowo nawilża. Świetnie się wchłania, ale nie należy z nim przesadzać, bo bardziej może zaszkodzić niż pomóc. Jak z bazą powyżej, należy nauczyć się z nim pracować, chyba, że chcemy go położyć na twarzy bez makijażu, to nie będzie wtedy problemu.
Cena: 75zł www.embryolisse.pl
Ostatnia moja nowość to Serum liftingujące by Clarins. Producent opisuje ten produkt w następujący sposób:
Dla moich dojrzałych klientek produkt jak się patrzy :)
- zarysowuje naturalny owal twarzy, ale również łagodzi obrzęki i opuchnięcia spowodowane dietą bogatą w tłuszcze, sól i cukier. Upiększa kontur twarzy. Podkreśla linię kości policzkowych. Wyraźnie "liftinguje" krawędź szczęk.
Cena: 249zł www.clarins.pl









































